Dlaczego warto jeść lunche w pracy?
Czy wiecie, że pracownicy, którzy nie robią przerwy na lunch są mniej wydajni? Dlatego pierwszym postanowieniem noworocznym powinno być regularne spożywanie posiłków. W dotrzymaniu słowa pomoże Wam Bubbles Bar, gdzie można zjeść smaczne lunche, które sprawią, że Wasz organizm łatwiej poradzi sobie ze służbowymi obowiązkami. Warto sobie uświadomić, że wybranie się na posiłek w przerwie między wykonywaniem poszczególnych obowiązków może mieć zbawienny wpływ zarówno na nasze samopoczucie, jak i wydajność.
„Lunch” to termin, który przywędrował do nas z krajów anglosaskich. Jest to lekki posiłek spożywany podczas przerwy w pracy – najczęściej między godz. 10:00 a 13:00. W przeciwieństwie do tradycyjnego, polskiego obiadu, jest to wyłącznie jedno danie (bez zupy i deseru; choć należy nadmienić, że w wielu domach w naszym kraju odchodzi się już od ciężkich, trzydaniowych posiłków). Obecnie lunche stały się popularne nie tylko w rejonach, z których pochodzi. Pracownicy z krajów takich jak Francja, Szwajcaria czy USA ochoczo przejęli ten zwyczaj, codziennie przeznaczając określony czas w pracy na spożycie pełnowartościowego, ciepłego posiłku.
Mimo rosnącej popularności lunchów, Polacy wciąż znacząco odstają w tej kwestii od mieszkańców innych krajów. Zamiast w pełni wykorzystać przysługującą nam przerwę (jeśli pracujemy co najmniej 6 godzin dziennie, należy nam się 15-minutowa przerwa na posiłek), głodujemy przez cały dzień, w biegu pochłaniamy batona kupionego w biurowym bufecie lub wyciągamy przygotowaną w domu kanapkę, nie odrywając wzroku od monitora. Statystyki są jednoznaczne: 39,7% naszych rodaków podczas pracy posila się wyłącznie kanapkami, zaś 10% podczas godzin spędzanych na wykonywaniu obowiązków zawodowych nie je nic. Jakie są przyczyny takiego stanu? W ankiecie dotyczącej tego zagadnienia 28,6% zapytanych Polaków odpowiedziało, że nie jedzą, ponieważ nie mają na to czasu, 18,3% twierdzi, że nie czuje głodu, zaś 12,3% poddaje się presji otoczenia i deklaruje, że nic nie je, ponieważ inni też tego nie robią.
Takie przyzwyczajenia mają fatalny wpływ nie tylko na nasze zdrowie i codzienne samopoczucie, ale również… na nasze wyniki w pracy. Jak się okazuje, przerwy w pracy oraz zbilansowana dieta to klucz do świeżego umysłu i wystarczającej ilości energii. Większość z nas bez trudu jest w stanie wskazać moment w ciągu dnia, w którym umiejętność koncentracji uwagi oraz siły witalne spadają. Mało kto jest w stanie skupić się przez wiele godzin i przez tyle samo czasu pracować z niezmienną energią. Nie bez powodu lekcje w szkole oraz wykłady na studiach oddzielane są choćby kilkuminutowymi przerwami. Celem pauz jest danie uczniom i studentom chwili na oderwanie myśli od nauki, rozprostowanie ciała oraz choćby niewielki posiłek. Wypoczęty, dobrze odżywiony człowiek jest w stanie zrobić więcej. Tymczasem wielogodzinne siedzenie w jednym miejscu połączone z głodówką jest jedynie sposobem na mniejszą wydajność i przeciążenie.
Inną kwestią, o jakiej nie należy zapominać, jest nasze zdrowie. Żadna kariera ani pieniądze nie są w stanie wynagrodzić nam zaniedbań w tej kwestii. Rezygnując z posiłku lub odżywiając się wyłącznie kanapkami, fast-foodami czy słodyczami pozbawiamy swój organizm niezbędnych składników odżywczych. Długotrwała głodówka ma fatalny wpływ na stan naszego układu pokarmowego, zdrowie poszczególnych narządów oraz pracę mózgu. Pracownicy umysłowi powinni przykładać szczególną wagę do uzupełniania swojej diety w składniki bogate w magnez oraz witaminy z grupy B, zaś pracownicy fizyczni nie mogą zapominać o białku. Wszyscy zaś musimy dbać o to, by nasz jadłospis był zbilansowany i zawierał wszystkie niezbędne witaminy oraz minerały. Do tego dochodzi konieczność regularnego nawadniania swojego organizmu oraz dostarczanie sobie odpowiedniej dawki ruchu.
Rezygnowanie z lunchu często ma miejsce w przypadku osób, które dbają o swoją sylwetkę. Ich zdaniem pominięcie posiłku powinno prowadzić do lżejszej i smuklejszej sylwetki. Wszyscy zwolennicy tego typu teorii z pewnością będą zdziwieni, że w rzeczywistości rezygnowanie z jedzenia w pracy… sprzyja tyciu. Po pierwsze: po ponad 8-godzinnej głodówce grożą nam napady głodu, które często kończą się „rzucaniem się” na duże ilości jedzenia (nierzadko wysokokalorycznego). Po drugie, organizm narażany na tak długie przerwy w jedzeniu zaczyna nadmiernie magazynować tłuszcz. Nie bez powodu dietetycy zalecają jedzenie 5 posiłków dziennie – dzięki regularnemu dostarczaniu sobie pożywienia sprawiamy, że nasz metabolizm przyspiesza, a my nie tyjemy.
Ostatnim argumentem przemawiającym za wykorzystywaniem przerw na lunch jest zacieśnianie więzi między współpracownikami oraz nawiązywanie kontaktów biznesowych. Oczywiście, możemy robić to również w biurze, ale znacznie łatwiej jest porozumieć się poza jego murami – w atmosferze relaksu i rozluźnienia. Jeśli polubimy się na gruncie prywatnym, znacznie łatwiej będzie nam współpracować ze sobą zawodowo. A po choćby krótkiej przerwie jesteśmy znacznie bardziej wydajni i wracamy do biura z nową energią oraz świeżymi pomysłami.
Dlatego serdecznie zapraszamy na lunch w Bubbles, gdzie w dni powszednie, w godzinach 12-16, czekają na Was smaczne i pożywne zestawy, składające się z zupy oraz dania mięsnego lub bezmięsnego.