Jak wrócić po urlopie do pracy i nie zwariować?
Rok drobiazgowego planowania, przygotowań, zakupów, oszczędności, by w spokoju radować się każdą godziną tak wyczekiwanego urlopu. Uciekamy wówczas od wszystkich obowiązków, rutyny a na naszej twarzy pojawia się wielki, szczery uśmiech. Wszyscy jednak doskonale wiemy, że to, co dobre, miłe i all inclusive szybko mija. Po urlopie, zderzenie z rzeczywistością może okazać się nie do zniesienia. Co zrobić, jak żyć by powrót do pracy nie był dla nas aż tak bolesny? Jak wrócić do pracy i nie zwariować już pierwszego dnia?
Zacznij jeszcze przed wyjazdem
Przygotowania do wakacji zacznij minimum dwa dni przed wyjazdem. Nie mówimy tutaj o pakowaniu się. Doskonale wiemy, że walizka gotowa jest już od tygodnia i tylko czeka na wpakowanie ją do bagażnika. Ostatnie dni pracy niech będą możliwe jak najspokojniejsze. Powoli pożegnaj się ze swoim krzesłem, biurkiem, kalendarzem i współpracownikami. Wyczyść skrzynkę mailową, pozamykaj to, co można zamknąć i posprzątaj miejsce pracy. Zostaw na biurku tylko jedną, najważniejszą notkę, która będzie dla Ciebie wielkim błogosławieństwem po powrocie. Zapisz na niej rzeczy, które musisz zrobić od razu po powrocie. Kartka ta będzie Twoim najlepszym przyjacielem już pierwszego dnia po powrocie. Zapisz tam dosłownie wszystko, czym musisz się zająć. Gwarantujemy, że po powrocie pamiętać będziesz jedynie o słońcu i piasku, które za szybko zmieniły się w żarówki energooszczędne i korpo wykładzinę.
Na spokojnie
Pamiętaj, że zbyt szybki powrót do rzeczywistości może być wstrząsem nie tylko dla Ciebie, ale i Twoich współpracowników. Twoja opalenizna, uśmiech może skutecznie zmylić ludzi, którzy nie widzieli Cię ponad 2 tygodnie. Daj im i sobie czas na szczęśliwy powrót. Ujawniaj się stopniowo, najlepiej robiąc sobie po urlopie jeszcze 2 dni wolnego. Odpoczynek od odpoczynku jest w tej sytuacji obowiązkowy! Nie pojawiaj się również w pracy w poniedziałek. To z pewnością najgorszy dzień w tygodniu, jaki można wybrać na powrót. Lepiej brzmi środa bądź czwartek. Dwa dni pracy i znów weekend. Wtedy możesz być pewny, że powrót nie będzie, aż tak wykańczający.
Wspomnień czar
O urlopie opowiadaj raczej krótko i zwięźle. Nikt inny nie chce słuchać godzinami, jakie wspaniałe miałeś życie przez ostatnie dwa tygodnie. W szczególności, gdy Twój rozmówca, niczym Strażak Sam, gasił co chwile pojawiające się znienacka biurowe pożary. Zdjęcia z wakacji? Świetny pomysł! W tym wypadku jednak umiar to podstawa. Przygotuj najlepsze 15 zdjęć i ani jednego więcej. Pochwal się nimi raz, a później oglądaj je w samotności, roniąc gorzką, stęsknioną łzę. Jeśli lubisz swoją pracę i ludzi, z którymi toczysz tę nierówną walkę każdego dnia, powrót może być przyjemniejszy. Poopowiadaj, jak wspaniale spędziłeś czas i koniecznie dodaj jakąś historię o zatruciu, fatalnej pogodzie czy opóźnionym locie. Nie daj po sobie poznać, że było aż tak świetnie i spraw radość innym!
Stały kontakt z urlopem
Nie wypadaj od razu z wakacyjnego luzu i optymistycznego nastawienia. Świat po powrocie może być równie piękny nawet po paru tygodniach w raju! Przeglądaj zdjęcia, filmy, które zajmują prawie całą pamięć w aparacie. Niech nierozpakowana torba leży jak najdłużej na środku pokoju. Robienie prania i sprzątanie od razu po przyjeździe to najgorsze co można zrobić. Zabijasz tym samym swoje wewnętrzne dziecko, które przecież jeszcze 2 dni temu wesoło pluskało się w ciepłej, lazurowej wodzie. Z torby wyjmij wszystkie niezwykle praktyczne pamiątki, ustaw je na najważniejszych miejscach w mieszkaniu a resztę przyklej na lodówce. Niech towarzyszą Ci na każdym kroku i przypominają o tym, jak jeszcze chwilę temu byłeś szczęśliwy.
Priorytety
Najskuteczniejszą metodą, by nie zwariować po powrocie z urlopu, jest planowanie kolejnego wyjazdu. Zastanów się, gdzie chciałabyś pojechać i jaki kolejny wspaniały świat odwiedzisz przy następnym urlopie. Na początku daj się ponieść fantazji! Oferty wakacyjne nie znają granic. Nie myśl jeszcze nad budżetem i realną szansą wyjazdu. Wyobrażaj sobie siebie nad kolejną rajską plażą. To pomoże Ci przetrwać.
Innym rozwiązaniem jest spotkanie z osobami, które znają Twój ból i będą Cię wspierać w te pierwsze, nieznośne dni. Przyjdźcie razem do Bubbles, usiądźcie wygodnie, zróbcie pokaz wakacyjnych zdjęć i uczcijcie wspaniałe chwile najlepszymi bąbelkami w mieście. Wspólne spotkania w gronie najbliższych, jak nic ratują powrót do rzeczywistości.