Najdziwniejsze potrawy z całego świata.
Chyba wszystkim nam zdarzało się jeść rzeczy, które w teorii wydawały się dziwne, jednak okazywały się bardzo smaczne. Mamy również tradycje, które potrafią wprawić w zdumienie postronne osoby. Jednym z dań, które są przysmakami Polaków, zaś w cudzoziemcach budzą powszechną niechęć, są flaki. A jakie są najbardziej nietypowe, najdziwniejsze potrawy, których można skosztować w innych krajach na całym świecie?
Chyba każdy zapalony podróżnik zna to uczucie: jadąc do innego państwa, chcemy poznać nie tylko nowe miejsca oraz ludzi, ale także smaki. Na miejscu okazuje się jednak, że odwiedzany przez nas kraj jest odległy nie tylko geograficznie, ale również kulturowo i kulinarnie, a jego mieszkańcy zajadają się rzeczami, których my nie mamy ochoty wziąć do ust.
Warto zaznaczyć, że podobnie czują się cudzoziemcy przybywający do Polski. Choć nasze pierogi budzą powszechne uznanie, zupełnie inaczej bywa z kwaśnym żurkiem, flakami czy kiszonkami. To, co my znamy od najmłodszych lat i postrzegamy jako „swojskie”, wielu innym osobom może wydawać się egzotyczne i mało zachęcające. Zanim więc zaczniemy oceniać mieszkańców innych krajów, wytykając im brak poczucia dobrego smaku, zastanówmy się, czy nie mamy do czynienia ze zwykłymi różnicami kulturowymi, które są po prostu nieuniknione.
Choć nie musimy próbować dań, które uważamy za wyjątkowo odstręczające, warto zapoznać się z wiedzą na temat najbardziej oryginalnych dań z całego świata. Jakie są najdziwniejsze potrawy i niecodzienne przysmaki, których możemy spodziewać się w innych krajach?
- Surströmming
Wszyscy, którzy krzywią się z niesmakiem na myśl o polskich kiszonkach z warzyw, powinni poznać przysmak rodem ze Szwecji, czyli Surströmming. Pod tą enigmatyczną nazwą kryją się… kiszone śledzie. Najpierw surowe ryby umieszczane są w beczkach z solankową zalewą, w których spędzają kilka tygodni. W tym czasie śledzie fermentują (duża ilość soli zapobiega gniciu), a następnie są zamykane w puszkach. Przez kolejnych kilka miesięcy kontynuowany jest proces fermentacji, któremu Szwedzi zawdzięczają końcowy produkt. Podobno puszkę z tym specjałem najlepiej jest otwierać na zewnątrz, ponieważ intensywny, mało przyjemny zapach, jaki się z niej wydobywa, mógłby utrzymywać się w mieszkaniu przez dłuższy czas.
- Casu Marzu
Kolejnym wyjątkowo dziwnym przysmakiem jest „żywy ser” z Sardynii. Jest to ser owczy, który w smaku przypomina trochę gorgonzolę, jednak ma od niej znacznie bardziej osobliwy skład. Dlaczego ów smakołyk nazywany jest „żywym”? To określenie nie jest przenośnią, ponieważ ser faszerowany jest larwami muchy serowej (muchówki Piophila casei), która składa w nim jaja. Wykluwające się larwy powodują fermentację sera. Nie należy jeść produktu, w którym larwy są martwe, ponieważ świadczy to o tym, iż nie jest on przydatny do spożycia. Przed podaniem można przeprowadzić proces usuwania much, lecz Włosi z reguły jedzą ser w postaci „żywej”, nic nie robiąc sobie z obecności półprzezroczystych larw, które mają ok. 8 mm. Podczas spożywania tego dziwnego przysmaku zaleca się zasłanianie oczu, ponieważ larwy potrafią skakać aż na wysokość 15 cm.
- Smażone tarantule
Smażone pająki są przysmakiem, którym możemy raczyć się w Kambodży. Początkowo były spożywane z konieczności: kiedy nastał okres głodu, mieszkańcy tego kraju szukali wszelkich możliwych sposobów na to, by się pożywić. Okazało się jednak, że danie to przypadło im do gustu, wobec czego chętnie zajadają się nim do dzisiaj. Do przyrządzenia go używa się różnych gatunków hodowlanych pająków, które potrafią osiągać rozmiar ludzkiej dłoni. Pająki obtacza się w przyprawach, a następnie smaży do momentu, aż mięso osiągnie pożądaną konsystencję.
- Fugu
Ryba fugu to tradycyjne danie japońskie. Ktoś mógłby powiedzieć: „co dziwnego może być w spożywaniu dań z ryby?”. Otóż cała nietypowość tej potrawy wynika z faktu, że… gatunek ten jest śmiertelnie trujący. Podobno fakt ten nie zraża Japończyków od wieków, ponieważ frykasem tym zajadano się już 200 lat przed naszą erą. Co ciekawe, prawo zabrania spożywania go przez Cesarza. Zjedzenie trucizny tej ryby powoduje całkowity paraliż, jednak przy zachowaniu pełnej świadomości ofiary. Najznakomitsi kucharze potrafią przyrządzić rybę fugu tak, by w mięsie została minimalna ilość toksyny, która nie spowoduje żadnego uszczerbku na zdrowiu, a jedynie spowoduje delikatne kłucie oraz drętwienie warg i języka.
- Zupa z jaskółczych gniazd
Nie, zupa z ptasich gniazd nie jest przyrządzana z „typowych” gniazd składających się głównie z gałązek. Gniazda, o jakich mowa, są wytwarzane przede wszystkim z… ptasiej śliny. Zaś produkujące je jaskółki to nie ten gatunek, który można spotkać u nas, ale salangany należące do rodziny jerzykowatych. Danie to jest przysmakiem w Chinach, jednak sam surowiec zbiera się przede wszystkim w Tajlandii, Malezji, Birmie oraz Indiach. To osobliwe danie jest nie tylko smaczne, ale również bardzo drogie oraz… zdrowe. Ptasie gniazda zawierają wiele mikroelementów, które wykazują niezwykle dobroczynny wpływ na nasz organizm, m.in. wapń, magnez oraz potas.