Skąd wziął się Karnawał?


Skąd wziął się Karnawał?

Karnawał w Rio czy w Wenecji? Na domówce, balu czy w restauracji? Czy już wiesz, gdzie i jak będziesz bawił się w tym roku? W 2019 mamy dużo szczęścia, karnawał jest długi, będziemy szaleć aż do 5 marca! Mamy zatem dwa miesiące na niczym nieskrępowaną zabawę.

Karnawał, czyli hulanki, obżarstwo i swawola!

Samo słowo „karnawał” pochodzi od łacińskiego zwrotu caro vale oznaczającego dosłownie „żegnaj mięso” rozumiane jako pożegnanie mięsa przed rozpoczynającym się katolickim wielkim postem. Zjawisko wywodzi się ze starożytnych kultów agrarnych i płodności, podczas których praktykowano tańce najczęściej wokół ogniska, co miało przynieść bogate płody zboża. Historycy wiążą karnawał z wesołymi antycznymi Saturnaliami pełnymi hucznych zabaw. Z kolei w Średniowieczu, powszechnie kojarzonym z ascezą i religijnością, okres karnawału oznaczał nie tylko uliczne zabawy, parady, błaznowanie, ale też folgowanie zmysłom. I choć rozpusta i obżarstwo, które stanowiły karnawałową normę, sprzeczne były z nauką Kościoła, nikt ich specjalnie nie potępiał.

Karnawał na stole

Ówczesna kuchnia nie była zbyt różnorodna i wykwintna. Była za to tłusta, ciężka i prosta w przygotowaniu. Skupiano się raczej na ilości (jedzenia miało być dużo), a nie na jakości. Każda szanująca się karnawałowa potrawa zawierała mięsny pierwiastek, nawet pączki i faworki! Trzeba jednak przyznać, że średniowieczne pączki niewiele miały wspólnego z dzisiejszymi. Jak dowiadujemy się z „Żywota człowieka poczciwego” Mikołaja Reja ówczesny pączek nosił nazwę krepel i był lepiony z chlebowego ciasta, nadziewany słoniną i cebulą, smażony na smalcu i zajadali się nim jedynie przedstawiciele niższych stanów. Tłuste kreple zmieniły się w słodkie pączki dopiero w siedemnastym stuleciu.
Na karnawałowym stole pojawiały się też faworki, czyli chrust. Ustalenie ich pochodzenia jest problematyczne, przyznają się do nich zarówno Ślązacy jak i Litwini czy Sabaudczycy. Wszędzie jednak przyrządza się je podobnie i podaje głównie w okresie tłustego czwartku (w tym roku przypada on na 28 lutego)
Karnawał czasów dawnych niewątpliwie niósł za sobą urok „zakazanego owocu”, w którym wolno było sobie pofolgować, pogrzeszyć, oddać się nieskrępowanej zabawie. Poza tym czasem, zabaw hucznych raczej nie urządzano. Zatem niewiele ma on wspólnego ze współczesnością, kiedy to urządzamy szalone imprezy przez cały rok.

Zapusty – karnawał po polsku

Karnawał, oprócz nieumiarkowania w jedzeniu, charakteryzował się również nieumiarkowaniem w spożywaniu alkoholu. Tu kontynent europejski dzielił się na tych, co pili wino (południowa Europa), piwo (północna Europa) oraz miód, który namiętnie spożywano w Rzeczpospolitej. Jeśli chodzi o nasz kraj, już od XV wieku pędzono wódkę z fermentowanego żyta, który szybko przysporzył sobie wiernych fanów. Podobno produkt ten, nazwany swojsko okowitą, zdatny do spożycia był dopiero po rozcieńczeniu wodą – taki był mocny! Nasza szlachta umiała się bawić, u Reja przeczytamy, że ani dworskie maskarady ani mieszczańskie bale zapustne czy ludowe zabawy nie mogły się odbyć bez tego „diabelskiego trunku”. Tradycją tych spotkań, bez względu na stan, było swatanie ze sobą panien i kawalerów, a śluby planowano w następnym karnawale.

Szczególnego rodzaju tradycje zapustne w Polsce miały miejsce na Kaszubach. Tu oczywiście też jadano tłusto i dużo, a najpopularniejszymi daniami w tym okresie były placki ziemniaczane, bliny, faworki i pączki. Jedzono też wiele mięsa, w myśl przekonania, że „kto w zapusty nie je mięsa, tego komary przez lato zjedzą”! Nieodzownym zapustnym motywem były tańce, zabawa, śpiewy, a także zwyczaj chodzenia przebierańców, który zachował się do dziś. Spotkać można wśród nich postacie z kolędowania, czyli niedźwiedzia, konia, bociana, cygana czy żandarma.
W kaszubskie zapusty odwiedzało się dalekich krewnych – całymi rodzinami zbierano się i w kilka sań wyruszano na wspólne odwiedziny. Szczególnie świętowany jest ostatni dzień karnawału, kiedy to o północy kończy się zabawa i rozpoczyna się czas wielkiego postu. Zgodnie ze zwyczajem, we wtorek zapustny piecze się wyjątkowe ciasto, tzw. „popielnik”. Specjał ten piecze się z resztek ciasta po pùrclach zôpùstnëch. Co ciekawe, Kaszubi bardzo przestrzegają dni postnych, dlatego też we wtorek zapustny dokładnie myje się wszystkie patelnie i garnki, w których było przygotowywane na zapusty mięso. Dawniej na czas postu patelnie wieszano na płocie lub na kominie.
Kaszubskie zwyczaje karnawałowe są bardzo urozmaicone, a wiele z nich przetrwało do dziś.

Skąd wziął się Karnawał? Bubbles Bar Warszawa

Karnawał w wielkim świecie

Najbardziej widowiskowe karnawały odbywają się w Rio de Janeiro i Wenecji.
Wenecki karnawał to barwne widowisko, które przyciąga turystów z całego świata, oficjalnie trwa od kilka do kilkunastu dni – do okolic wielkiego postu. W tym czasie na placu św. Marka odbywają się karnawałowe wydarzenia – pokazy artystyczne i konkursy. Także tutaj, na wielkiej scenie można spotkać najwięcej osób przebranych w bogato zdobione stroje z poprzednich epok. Niezbędnym elementem każdej kreacji jest oczywiście wenecka maska, którą wykonuje się misternie z porcelany, gipsu lub gazy, a ozdoby na masce uzależnione są od hasła przewodniego karnawału.
Piękne i urokliwe weneckie maski dobrze oddają atmosferę magii i tajemniczości. W dawnej Wenecji ich noszenie pomagało mieszkańcom zachować odrobinę anonimowości. Dzięki temu nie było wiadomo kto i jak hulaszczo się bawił 😉
Jedną z najpopularniejszych masek jest „maska medyka” – z długim, zakrzywionym dziobem. Kilka wieków temu nosili ją głównie lekarze (stąd jej nazwa), i to wcale nie podczas karnawału – umieszczone w dolnej części dziobu zioła miały uchronić ich przed infekcjami i zarażeniem się chorobą od leczonych pacjentów.

Jednak najbardziej znany i huczny karnawał odbywa się w brazylijskim Rio de Janeiro. Co roku przyjeżdża na to wydarzenie ponad 100 000 turystów z całego świata, aby podziwiać pełne przepychu i kolorów zabawy. Rio zaczyna tętnić barwnym życiem już w piątek w tygodniu poprzedzającym tydzień ze Środą Popielcową. Karnawał rozpoczyna się od symbolicznego przekazania kluczy do miasta uczestnikom karnawałowej parady i pokazami sztucznych ogni. Tradycyjnie każdego roku wybierana jest wtedy najlepsza szkoła samby w Brazylii. Specjalnie na występy podczas karnawału, szkoły przygotowują kolorowe stroje, przepełnione piórami i błyszczącymi dodatkami. Przez cały czas trwania karnawału – czyli przez pięć dni i nocy, na tak zwanym Sambodromie (ruchomej platformie poruszającej się ulicami Rio de Janeiro) prezentowane są umiejętności i fantastyczne układy taneczne. Zwycięską, najlepszą szkołę samby, poznajemy wczesnym rankiem w Środę Popielcową, która rozpoczyna czas przygotowań do Wielkanocy i kończy karnawał.

Oprócz tego w całym mieście, w barach, klubach, hotelach i na ulicach, odbywają się liczne bale i zabawy. Niezwykle popularne są zabawy tematyczne, na przykład bale maskowe czy bale gejów. Organizowany jest także konkurs na najciekawszy kostium karnawałowy.

Nie pozostaje nam zatem nic innego jak zaplanować chociaż jeden karnawałowy wieczór, podczas którego będziemy się szampańsko bawić, pić przednie trunki i jeść wykwintne dania, żeby nas komary w lato nie pozjadały 😉