Szampan? Na zdrowie!


Szampan? Na zdrowie!

‘Życie jest za krótkie, żeby oszczędzać (…) najlepszego szampana na wielkie wydarzenia. Wypij go. Bąbelkom nikt nie odmawia’ – twierdzi Nina Garcia w swojej książce Klasyczna setka. I dodaje: ‘Szampana należy otwierać przy wielkich okazjach, małych okazjach, albo w ogóle bez okazji’.

To oczywiste. Szampan bowiem, jak każdego dnia udowadniamy w Bubbles doskonale komponuje się zarówno z przystawkami, daniami głównymi, jak i deserami. Co więcej – nie gryzie się, a wręcz podkreśla smak, każdego nawet najprostszego składnika potrawy – tak jak u nas: kaszanki, kopytek czy musu rabarbarowego. Bąbelki są wystarczająco uroczyste, żeby celebrować, ale również wystarczająco wesołe, żeby pić je bez okazji. I, jak odkryli brytyjscy naukowcy – mają niezwykłe właściwości pro-zdrowotne, dlatego należy je pić nawet trzy razy w tygodniu!

Okazuje się bowiem, że jedna do trzech lampek bąbelków tygodniowo może przeciwdziałać stopniowej utracie pamięci oraz zaburzeniom w funkcjonowaniu mózgu związanym z naturalnym procesem starzenia się organizmu. Zespół profesora Jeremiego Spencera z Uniwersytetu Reading w Wielkiej Brytanii udowodnił, że związki fenolowe występujące w szampanie mogą polepszyć pamięć przestrzenną odpowiedzialną za zapisywanie informacji dotyczących naszego najbliższego otoczenia i przechowywanie ich na później. Odkryto, iż fenole stymulują białka odpowiedzialne za przechowywanie wspomnień w mózgu. Wiele z tych białek ‘wyczerpuje się’ wraz z upływem czasu doprowadzając do zanikania wspomnień. Konsekwencją tego może być słabsza pamięć, a nawet demencja w starszym wieku. Szampan tymczasem spowalnia tempo wyczerpywania się białek i właśnie dla tego uznany został za świetny środek wstrzymujący naturalne starzenie się mózgu!

Te ‘cuda’ szampan zawdzięcza fenolom, których wysokie stężenie zawierają przede wszystkim dwa szczepy czerwonych winogron – Pinot Noir i Pinot Meunier (to ich, razem z białymi winogronami Chardonnay używa się do produkcji bąbelkowego trunku). Profesor Jeremy Spencer jest zachwycony wynikami badań: ‘to odkrycie po raz pierwszy potwierdza tak wyraźnie, że umiarkowane spożywanie szampana może mieć znaczący pozytywny wpływ na procesy poznawcze mózgu’ – wyjaśnia Spencer. I dodaje: ‘wcześniej podobne obserwacje dotyczyły czerwonego wina – chodziło jednak o flawonoidy w nim zawarte. Nasze badania wykazały tymczasem, że szampan, który flawonoidów nie zawiera może również pozytywnie wpływać na pracę mózgu – chodzi o składniki fenolowe, o których wcześniej sądzono, że nie mają jakiejkolwiek aktywności biologicznej’.

Tak w zasadzie, to informacja o zbawiennym wpływie szampana na mózg, wystarczyłaby aby bywać w Bubbles co najmniej trzy razy w tygodniu, okazuje się jednak, że to jeszcze nie koniec. Ta sama bowiem grupa badaczy udowodniła, że dwie lampki szampana dziennie mogą mieć zbawienny wpływ na pracę serca i krążenie. Według Brytyjczyków – codzienne picie umiarkowanej ilości bąbelków usprawnia funkcjonowanie naczyń krwionośnych. Polifenole zawarte w szampanie trafiają do krwiobiegu, w którym spowalniają proces naturalnego wydalania tlenku azotu z krwi. Dzięki temu może on dłużej działać na naczynia krwionośne i w ten sposób usprawniać przepływ krwi w organizmie. Wysoki poziom tlenku azotu we krwi spowodowany piciem szampana może mieć zbawczy wpływ nie tylko na polepszenie przepływu krwi, ale również na obniżenie jej ciśnienia i zmniejszenie prawdopodobieństwa powstawania zakrzepów. To z kolei może zmniejszyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych czy udaru. Jak podkreśla szef grupy badawczej, dr Jeremy Spencer: ‘wyniki szampańskich badań jasno pokazują, że picie około dwóch lampek bąbelków dziennie może mieć doskonały wpływ na układ krwionośny człowieka. Oczywiście zawsze podkreślamy, że do alkoholu należy podchodzić z rozwagą i rozsądkiem, jednak to co już udało nam się ustalić oraz fakt, że szampan może zredukować prawdopodobieństwo zapadnięcia na choroby sercowo-naczyniowe, czyni nasze odkrycie niezwykłym i bardzo obiecującym’ – dodaje Specncer.

Żeby i tego było mało – są sprawdzone badania z Kanady, według których picie umiarkowanych ilości wina (w tym szampana) zmniejsza ryzyko zapadnięcia na cukrzycę aż o 13 procent! Wybranie szampana jest jednak o wiele lepszą opcją. Jest on bowiem zdecydowanie mniej kaloryczny, niż wino. W lampce tego pierwszego jest 80 kalorii, natomiast taki sam kieliszek wina to aż o połowę więcej!

Dodając do tego doskonały nastrój, w który wprowadza nas lampka lub dwie bąbelków, uzyskamy nieprawdopodobną ilość powodów do używania (z rozsądkiem) tego boskiego i niezwykle zdrowego, jak się okazuje, trunku.

W końcu sam Winston Churchill twierdził, że lampka szampana wprowadza w lekkie podekscytowanie, butelka – wprost przeciwnie. Za każdym więc razem podnosząc do ust lampkę bąbelków warto pamiętać, że przesada nigdy nie jest wskazana, a szampan to nie sposób na utratę świadomości, a cudowne w smaku, orzeźwiające remedium na wiele poważnych chorób.

To co? Let’s bubble together?