Zamknąć lato w słoiku – nalewki owocowe
Nalewki owocowe to doskonały sposób na zachowanie aromatów i smaków lata na dłużej. Nic tak nie cieszy w zimowe wieczory jak delektowanie się własnoręcznie zrobioną nalewką z malin. W Bubbles nastawianiem nalewek zajmuje się Magda – goście mogą skosztować nalewek z agrestu, rabarbaru, jagód i wiśni.
Nalewki owocowe czy ziołowe nie są typowym napojem alkoholowym. Raczej nie serwuje się ich na przyjęciach czy imprezach, spożywa się je „na zdrowie”. Zwolennicy medycyny ludowej uważają, że niektóre z nich mogą pomóc w wielu schorzeniach, np. w przeziębieniu (malinówka, jałowcówka), zaburzeniach układu pokarmowego (anyżówka, jałowcówka), a wszystkie wspomagają problemy z zasypianiem.
Nalewki – od starożytności do czasów współczesnych
Ojcem pierwszej nalewki był ponoć sam Hipokrates – grecki prekursor współczesnej medycyny. Stworzony przez niego napój z wina, miodu i dodatku przypraw nazywano „Hipokrasem”. Kolejny krok uczynili arabscy alchemicy, którzy w VIII wieku naszej ery, otrzymali pierwszy w historii bimber, a po doprawieniu go ziołami i miodem rozpowszechniali go jako cudowne aqua vitae. Aż do XIII wieku sekret produkcji spirytusu był pilnie strzeżony, przepis rozszyfrował i opisał niejaki Arnaud de Villeneuve – kataloński alchemik, lekarz i templariusz. Szybko okazało się, że alkohol wzmacnia lecznicze działanie ziół, zatem zaczęto je przepisywać chorym na rozmaite dolegliwości: na kaszel, gorączkę, problemy z krążeniem, a nawet na seksualną potencję! Dopiero trzysta lat później wyprodukowano nalewkę przeznaczoną do zwykłej konsumpcji. Była to nalewka z olejkiem różanym, zwaną Rosoglio. Wkrótce każdy naród miał charakterystyczny dla siebie trunek, a popularność nalewek ciągle rosła.
Moda na nalewki dotarła także do Polski w XVI wieku, prawdopodobnie za sprawą Henryka Walezego. Polacy zaczęli wyrabiać własny napój zwany krupnikiem. Krupnik to słodki likier miodowo-korzenny, zwykle o 38% zawartości alkoholu. Już sam proces wyrobu tego napoju jest niezwykle interesujący, bowiem krupnik robi się przez cały rok, dodając do zbożowego rektyfikowanego spirytusu wytworzonego sposobem podwójnej destylacji i zmiękczonej wody pitnej, co kilkanaście dni nowych składników: naturalnego miodu pszczelego, przypraw korzennych i naturalnych aromatycznych składników ziołowych. Kolejność składników nie może być dowolna! Krupnik długo dojrzewa w dębowych beczkach, tuż przed rozlaniem do butelek jest trzykrotnie filtrowany.
Nalewki owocowe – zrób to sam
Nastawianie nalewek czy wytwarzanie domowych dżemów, konfitur i kiszonek stało się ostatnio bardzo modnym zajęciem. Doskonale wpisuje się ono w obowiązujący obecnie „trend na gotowanie” i bycie eko. Wszak nic tak nie smakuje jak domowej roboty marynowane grzybki, kompoty z wiśni czy nalewki owocowe z malin czy wiśni, w dodatku bez smakowych polepszaczy i innej chemii, której nie brakuje w gotowych produktach.
Wbrew pozorom nie jest to zajęcie trudne i skomplikowane. Do dyspozycji mamy bogactwo świeżych owoców i warzyw, książki z przepisami, internetowe blogi kulinarne, piękne słoiki, zdobione butelki, zakrętki, naklejki – aż żal nie skorzystać! Zanim jednak podejmiemy decyzję o nastawieniu nalewki warto wcześniej zapoznać się z podstawowymi zasadami ich przygotowania. Dzięki temu zaoszczędzimy sobie czasu i nie zmarnujemy owoców.
Należy pamiętać, że proces powstawania nalewek jest bardzo rozłożony w czasie, ponieważ nie daje natychmiastowych efektów. Każda nalewka musi „nabrać mocy” aby w pełni rozwinął się jej smak i aromat. A propos mocy, trzeba odpowiednio dobrać alkohol. Jeśli chcemy nastawić nalewkę wytrawną, spirytus nie powinien mieć więcej niż 60%, jeśli zaś słodką do 70% spirytusu trzeba dodać miód.
Laicy, którzy nigdy nie nastawiali samodzielnie nalewek myślą, że wystarczy wziąć garść owoców, zalać spirytusem i zostawić na jakiś czas. Praktycy, wiedzą, że trzeba skrupulatnie przestrzegać pewnych zaleceń, żeby ułatwić Wam życie zebraliśmy 10 najważniejszych zasad domowej produkcji nalewek:
Po pierwsze OWOCE. Wybieramy najpiękniejsze i najświeższe. Koniecznie umyte i wysuszone – jeśli będą mokre, do nalewki wpadnie zbyt dużo wody.
Po drugie MROŻENIE. Owoce cierpkie i gorzkie (aronia, jałowiec, jarzębina, róża) warto włożyć na kilka godzin do zamrażalnika. Poprawi to smak nalewki i ułatwi ekstrahowanie.
Po trzecie ODPOWIEDNI SPRZĘT. Tu ważne są nie tylko szklane słoiki ze szczelnym zamknięciem czy butelki z zamknięciem do przechowywania, ale też gęste sitka, filtry do kawy do filtrowania nalewu (względnie można użyć gazy opatrunkowej!) .
Po czwarte PRZYPRAWY. Powinny być niemielone, nierozdrobnione, takie jak: anyż, kora cynamonu w całości, gałka muszkatołowa, goździki, korzeń imbiru, liście laurowe, nitki szafranu, wanilia w laskach, ziele angielskie i pieprz w ziarnach. Przyprawy należy dodawać powoli i z umiarem, aby nie przytłumić smaku owoców.
Po piąte Bądź cierpliwy! Nalewka nabiera mocy w 2 etapach: pierwszy trwa od kilku dni do kilkunastu tygodni, kiedy alkohol wydobywa z surowca cenne związki – aby tak się stało trzeba postawić ją w ciepłym, ale ciemnym miejscu. W drugim etapie, po przefiltrowaniu i przelaniu do butelek, lepiej przechowywać ją w chłodnym i ciemnym miejscu.
Po szóste SPRAWDZAJ, czy nalewka jest idealnie przezroczysta. Klarowność uzyskamy, gdy po odcedzeniu surowca kilka razy przepuścimy napój przez papierowe filtry (np. do kawy). Po każdorazowym przecedzeniu daj nalewce odpocząć (w tym czasie na dno opadną drobinki roślin, które przy następnym zlaniu zostaną na filtrze)
Po siódme i najważniejsze NIE PIJ NALEWKI OD RAZU! Długi czas leżakowania (minimum 3 miesiące, a najlepiej kilka lat) jest sekretem wspaniałego smaku nalewki, która jest jak wino – im starsza, tym lepsza!
Po ósme NIE EKSPERYMENTUJ. Jeśli to Twój pierwszy czy drugi raz koniecznie stosuj się do zaleceń. Dotyczy to zarówno składników jak i ilości. Polegaj na sprawdzonych przepisach.
Po dziewiąte NIE KOMBINUJ. Gdy w przepisie jest mowa o dosładzaniu trunku przygotowanym syropem cukrowym, nie zamieniaj go na zwykły cukier. Gdy składnikiem jest woda nie używaj wody destylowanej – jest ona pozbawiona wartości biologicznej i wcale nie poprawi smaku nalewki. Nalewka odwdzięczy się dobrym smakiem, gdy użyjesz wody źródlanej, mineralnej albo nawet przegotowanej wody z kranu.
Po dziesiąte PODZIEL SIĘ, POCHWAL, DAJ SPRÓBOWAĆ!!!
Tych z Was, którzy jednak nie znajdą czasu na samodzielne wykonanie nalewki, zapraszamy do Bubbles. Oprócz bogatej oferty szampanów, cavy i prosecco z całego świata mamy własne, swojskie nalewki owocowe!