Czy elegancka kolacja musi być droga?


Czy elegancka kolacja musi być droga?

Myśląc o eleganckich kolacjach, automatycznie zakładamy, że taka przyjemność zarezerwowana jest dla osób o bardzo grubych portfelach. Tymczasem odrobina wysiłku i pomysłowość wystarczą, by zaskoczyć ukochaną osobę posiłkiem, który na długo zapadnie jej w pamięć. Jak to zrobić?

Mało kto z nas celebruje każdy posiłek i stara się, by wszystko, co ląduje na jego talerzu, było wykwintne i wyjątkowe. Codzienne kolacje rzadko wykraczają poza kanapki jedzone przed telewizorem lub pizzę na telefon, ewentualnie zdrową sałatkę w wersji fit. Jednak od czasu do czasu mamy ochotę nieco urozmaicić ten schemat. Zdarza się tak szczególnie wtedy, gdy dzielimy wieczorny posiłek z wyjątkową dla nas osobą. Okazji do takiej szczególnej, innej niż zwykle kolacji może być wiele: urodziny kogoś bliskiego, awans w pracy, różnego rodzaju jubileusze, rocznice związku lub ślubu, Walentynki, Dzień Kobiet, a nawet ważne spotkania biznesowe. Romantyczna kolacja przy świecach to również świetna oprawa niezapomnianych zaręczyn. Wszyscy znamy tego typu sceny choćby z dzieł popkultury, zwłaszcza filmów, w których zaproszenie do eleganckiej restauracji niemal na pewno oznacza, że bohater uklęknie przed swoją wybranką, wyzna jej uczucia i wyjmie z kieszeni pudełeczko z drogocennym pierścionkiem. Większość kobiet marzy o tym, by przeżyć choć jeden tak wyjątkowy moment w swoim życiu. Niestety, nie każdego mężczyznę stać na zabranie ukochanej do niebotycznie drogiej restauracji na homara lub inne, równie wykwintne, a zarazem kosztowne danie. Jak wybrnąć z takiej sytuacji? Czy kiepski lub przeciętny stan konta oznacza, że po prostu nie możemy pozwolić sobie na elegancką kolację dla dwojga?

Na szczęście „elegancka” czy „romantyczna” wcale nie musi oznaczać „bardzo droga”. W rzeczywistości na tego typu randce liczą się przede wszystkim nastrój i smak serwowanych potraw, zaś ich cena jest zupełnie drugorzędną sprawą. Jeśli osoba, którą chcemy zabrać na taką randkę, rzeczywiście jest warta naszych starań, raczej nie zwróci uwagi na cyfry na rachunku, zaś skupi się przede wszystkim na czerpaniu radości z naszego towarzystwa. Zresztą, kto powiedział, że to, co dużo kosztuje, zawsze jest obiektywnie najlepsze? W rzeczywistości wiele restauracji może pochwalić się nie tylko stylowym wystrojem, bogatym menu i świetnym smakiem podawanych dań, ale również bardzo przystępnymi cenami.

Poza tym, romantyczna kolacja wcale nie musi odbywać się w restauracji. Równie dobrym pomysłem jest zorganizowanie niezapomnianej randki w domu. Wystarczy odrobina inwencji twórczej, by zwykłą jadalnię przeistoczyć w nastrojowe wnętrze. Najważniejszą rolę grają tutaj świece: ich łagodne, przytłumione światło nieodłącznie kojarzy się z romantycznym czasem spędzanym we dwoje. Warto przykryć stół białym obrusem, zadbać o serwetki i odświętną zastawę oraz sztućce (o ile takimi dysponujemy). Dzieła dopełni bukiet kwiatów – najlepiej wybrać takie, jakie najbardziej lubi nasza wybranka. Kolejną kwestią, o jaką należy się zatroszczyć, jest nastrojowa muzyka. Najlepszą oprawą romantycznej randki będą spokojne rytmy, np. soul lub blues. Takie dźwięki pozwolą nam się rozluźnić i zapomnieć o stresach z całego dnia, a także wprowadzą nas w miłosny nastrój. Najważniejsze jest jednak to, co znajdzie się na talerzach. Chyba każda kobieta i każdy mężczyzna doceniają, kiedy ukochana osoba sama przygotowuje dla nich posiłek. Jeśli nie jesteśmy mistrzami gotowania, warto wybrać coś w miarę prostego, a jednocześnie efektownego: spaghetti bolognese, makaron z pesto, lasagne lub zupę krem i domowy deser. Pamiętajmy, że kolacja nie powinna być zbyt ciężka, więc lepiej zdecydować się na sałatkę i kieliszek wina niż na ociekające tłuszczem burgery i frytki.

Blog Bubbles

Alternatywą dla domowej randki jest wybór lokalu, który ma w swojej karcie wykwintne dania, jednak wyróżnia się przystępnymi cenami. Wszystkie te kryteria spełnia np. bar Bubbles w Warszawie, znany z łączenia nawet najprostszych potraw ze słynnymi „bąbelkami”, czyli szampanem. W sekcji przystawki w menu znajdziemy m.in. ostrygi z cytryną i mignonette za 9,95 zł, mule w sosie maślano-winnym lub arrabiata w cenie 29,95 zł czy krewetki z musem jabłkowym za 31,90 zł. Warto zaznaczyć, że owoce morza stanowią silny afrodyzjak – zawarte w nich substancje odżywcze znakomicie wpływają zarówno na sprawność seksualną, jak i pociąg między partnerami. Jeśli jednak nasza wybranka lub wybranek nie przepadają za morskimi przysmakami, w karcie znajdą inne, równie wykwintne przystawki, np. sakiewki z kaczką i sosem demi-glace (24,90 zł), łososia gravadlax z kremem truflowym, burakami i sosem cytrynowym (28,90 zł), camembert z pastą truflową (31,90 zł) lub tatar z łososia z fetą (34,90 zł). Z kolei wśród dań głównych możemy wybierać np. między kopytkami z sosem truflowym i polskim serem Emil Grana (29,90 zł), które są specjalnością lokalu, policzkami wołowymi duszonymi w piwie ze smażonym makaronem chińskim i warzywami (44,95 zł) oraz taglioni z owocami morza, oliwą, selerem naciowym, fenkułem i świeżą pietruszką (46,90 zł). Na deser możemy zamówić np. makaroniki (11,90 zł) lub crème brûlée (14,90 zł). Zwieńczeniem wyjątkowości wieczoru będą zaś drinki na bazie „bąbelków”, np. Kir Royal (19,90 zł), Aperol Spritz (25,90 zł) lub Bellini (19,90 zł). Zanim przyjdziemy do restauracji, warto zarezerwować stolik i poprosić o jego specjalne udekorowanie. W ten sposób kolacja będzie naprawdę elegancka, nasza ukochana osoba zachwycona, a nasz portfel nie będzie świecił pustkami.